Czas strojów kąpielowych, krótkich spodenek i sukienek trwa! Jeśli nie jesteście usatysfakcjonowane ze stanu swoich ud i pośladków zachęcam do przeczytania moich sposobów na "upiększanie" tej jakże często problematycznej okolicy :).
Przechodzimy od razu do rzeczy!
Po pierwsze walkę zaczynamy od środka poprzez prowadzenie odpowiedniej diety, tzn. wyeliminowujemy wszelkie słodycze, fast-foody, chipsy, kolorowe napoje gazowane i słodzone oraz wszystkie produkty tego typu. To podstawowy krok do pozbycia się cellulitu. Polecam również ograniczenie spożywania soli, która zatrzymuje wodę w organizmie.
Dodatkowo, aby wspomóc spalanie tkanki tłuszczowej możemy pić czerwoną herbatę pu-erh, która niesie za sobą wiele korzyści, jak na przykład obniżenie cholesterolu, regulowanie masy ciała, poprawienie krążenia. Osobiście wypijam jedną, niesłodzoną szklankę dziennie. Parze 3 minuty pod przykryciem.
Kolejną rzeczą, którą powinnyśmy wykonywać to ćwiczenia na dane partie ciała. Bardzo polecam trening na uda i pośladki z Mel B. Ćwiczenia pozwolą nam na budowanie mięśni w tych okolicach oraz na spalanie niechcianego tłuszczyku i ujędrnienie.
Teraz zaczynamy walkę typowo od zewnątrz. Na pierwszy rzut pójdzie szczotkowanie ciała na sucho. Gorąco polecam, regularnie wykonywane pozwala ujędrnić ciało oraz wspomóc walkę z cellulitem, zaczynamy zawsze od stóp do góry, omijamy takie miejsca jak dekolt i biust. Szczotkowanie poprawia przepływ limfy oraz krążenie krwi.
Kiedy wyszczotkujemy ciało polecam wykonać masaż, u mnie drewnianym masażerem z Oriflame na antycellulitowym olejku tudzież balsamie. Możemy w jednej dzień się szczotkować a w drugi dzień masować, jak kto woli :).
Swoją walkę z cellulitem zaczynam już pod prysznicem wykonując masaż w problematycznych miejscach rękawicą do mycia się. Zakupiłam ją w Rossmanie za symboliczne 3 złote na promocji i jestem z niej bardzo zadowolona. Świetnie wygładza i pobudza.
Bardzo dobre jest również wykonywanie peelingu z kawy nierozpuszczalnej, którą zaparzamy z maleńką ilością wody. Kofeina zawarta w kawie świetnie ujędrnia i eliminuje cellulit. Ważna jest regularność, polecam wykonywać peeling kawowy ok. 4 razy w tygodniu w zależności również jaką posiadacie skórę.
Od paru dni stosuję body wrapping i już jestem jego wielką fanką! Body wrapping to metoda, która służy głównie ujędrnieniu ciała, pozwala też zrzucić parę centymetrów jednak to wszystko to już sprawa indywidualna :). Odradzam go dziewczynom z bardzo wrażliwą skórą oraz ze skłonnościami do pękających naczynek. Do swojego zabiegu używam żelu rozgrzewającego Ziaja rebuild. Ładnie pachnie, ma żelową konsystencję i biały lekko zielonkawy kolor, według mnie nawilża nieźle, daje efekt świetnego rozgrzania, które uwielbiam. Jak wygląda cały zabieg u mnie? Nakładam większą ilość żelu na uda i pośladki, następnie owijam folią spożywczą i trzymam 25 minut. Uczucie jest na prawdę palące więc możecie swój czas stopniowo wydłużać jednak, polecam do 45 minut. Wykonuję zabieg co dwa dni. Za jakiś czas wrzucę recenzję tej metody :).
To już wszystko. Ciekawa jestem, czy stosujecie jakąś z metod i czy się sprawdza? :)
Do następnego! P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz