niedziela, 24 sierpnia 2014

Recenzja: Krem nawilżający Cien, hit czy kit?

Hej dziewczyny!

W tym poście przedstawię Wam krótką recenzję na temat Lidlowskiego kremu kupionego 'na szybko'. Zapraszam dalej :).


Zacznę od jego mocnych stron, bo niestety jest ich ZNACZNIE mniej.

Krem zapakowany jest w prosty, szklany i solidny słoiczek. Jak widać na opakowaniu jest to krem nawilżający i jeśli o to chodzi to rzeczywiście nawilża nie źle. Plusem na pewno jest też cena-9 złotych.

I niestety to by było na tyle z dobrych stron tego kremu...

Z góry dodam, że nie mam bardzo wrażliwej skóry, jednak ten krem był strasznie niekomfortowy w noszeniu na twarzy. Był mocno perfumowany co piekło aż w oczy, skóra zaraz po nałożeniu mnie także piekła. Kiedy przestała a krem jako tako się wchłonął, zaczynał się strasznie rolować. Pierwszy raz w życiu miałam krem, który aż tak się rolował. Nie możliwe było praktycznie zrobienie na nim ładnego makijażu.

Jeśli chodzi o skład to ma się on tak:


Z takich ciekawszych rzeczy to na pewno będzie gliceryna, pantenol, witamina E, allantoina, ekstrakt z jabłka, ekstrakt z prosa zwyczajnego i ekstrakt z alg to już sam koniec składu, a szkoda...
Z mniej ciekawych rzeczy to silikony (mogą zapychać), perfumy (które obwiniam za pieczenie), sporo konserwantów i syntetyczny barwnik (uwaga wrażliwce).

Ogólnie dla mnie ten krem to kit i odradzam wydawać na niego nawet te 9 złotych.

A jakie są Wasze ulubione kremy?

Do zobaczenia! P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...