wtorek, 19 sierpnia 2014

Zakupy rodem z Grecji, czyli co kupiłam na wakacjach + zdjęcia

Hej dziewczyny!

Wracam po długiej przerwie z nowym postem. Dziś pokaże Wam co kupiłam na wakacjach w Grecji. Jeśli jesteście zainteresowane czytajcie dalej :).













1. Hydrolat z kwiatów pomarańczy


Mój ulubiony hydrolat. Dorwałam go w sklepie spożywczym za ok. 2,50 euro. Pierwotnie służy do aromatyzowania potraw jednak ja używam go jako toniku i w tej roli sprawdza się na prawdę fajnie. Mocno odświeża i delikatnie oczyszcza buzię. Mamie kupiłam taki sam tylko z róży, pięknie pachnie :).

2. Waniliowy scrub do ciała


Scrub kupiłam w Ateńskiej drogerii Hondos za ok. 6 euro. Używam go jako żelu pod prysznic, ponieważ dobrze się pieni i peelinguje delikatnie. Ma piękny słodki waniliowy zapach.

3. Akcesoria z H&M'u


Gąbka do podkładu kosztowała 3 euro, zapowiada się fajnie, jednak muszę jej jeszcze troszkę poużywać, żeby wystawić rzetelną recenzję.
Drugi dwustronny pędzelek z promocji za 1 euro, troszkę się przekręcił na zdjęciu, ale u góry jest syntetyczny skośny dość szeroki pędzel, świetny do brwi i grubych kresek, na drugim końcu dość duża kuleczka, której jeszcze nie próbowałam.
Kolejny pędzel, ok. 4 euro, mięciutki i wspaniały, zapowiada się na prawdę dobrze, jest to pędzel coś na kształt słynnego MAC'a 217. Na pewno będzie o nim recenzja.
I ostatni wspaniały skunksik za ok. 6 euro! Cena bardzo mnie zaskoczyła, lecz postanowiłam go wypróbować. Używałam kilka razy i wydaje się być na prawdę bardzo fajny, nakładając nim podkład uzyskuj naturalne wykończenie, świetny do 'blendowania na twarzy' czyli łączenia bronzera z pudrem, tak by nie było żadnych plam i przejść. Pędzel jest brudny ponieważ go używałam, zaraz idzie do prania :).
Nie orientuję się czy ta biała seria jest dostępna w Polsce?

4. Szampon i odżywka Orzen


Wspaniały szampon i odżywka kupione w pakiecie za ok. 4 euro w Hondosie. Cena jest na prawdę śmieszna w porównaniu do efektu jaki pozostawiają na włosach. Jest to seria dla włosów suchych. Po ich użyciu włosy są jedwabiście gładkie, śliskie, lejące i błyszczące, jak od fryzjera. Co prawda szampon ma w składzie SLES, jednak u mnie nie wywołał nasilonego łupieżu, czy podrażnienia a mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Odradzam go jednak dziewczynom z cienkimi i oklapniętymi włosami, ponieważ tracą one trochę na objętości i dociążają włosy.

5. Kremowy scrub do mycia twarzy Bioten


Ciekawy scrub do mycia twarzy, kosztował ok.4 euro. Jest bardzo delikatny i ładnie nawilża buzię. Do tego ma fajny skład, na drugim miejscu już znajdziemy oliwę z oliwek. Bardzo go lubię, próbowałam nim nawet zmyć cały makijaż razem z oczami jednak nie daje z tym rady.

6. Narzutka ze Stradivarius'a






















Uwielbiam tą kurteczkę, udało mi się upolować ją na wyprzedaży jako ostatnią sztukę z 36 euro na 13. Wygląda elegancko i pięknie układa się na ciele. Na ciepłą wiosnę i letnie wieczorki jak znalazł :).

7. Drobne rzeczy z Jumbo


Świeczka za 1 euro o zapachu drzewa cedrowego i skóry, pięknie pachnie w opakowaniu, jeszcze nie odpalałam. Cztery sztuki spinek do włosów za euraka, przydadzą się podczas stylizacji włosów. I oczywiście maska do nurkowania za 4 euro, tania a dobra, bardzo się przydała :).

Oprócz tych rzeczy poprzywoziłam oczywiście różne drobiazgi, alkohole rodzinie i przyjaciołom.

Na koniec w pięciu słowach opowiem o wakacjach.
Spędziłam je razem z chłopakiem w Atenach, wyjechaliśmy na dwa tygodnie. Było na prawdę wspaniale, wszystkim bardzo polecam Grecję, jest urokliwa i nadzwyczajna. Znajdziemy tu dosłownie wszystko, od zwiedzania starożytnego Akropolu po piękne plaże z widokiem na góry. Gdybym miała okazję na pewno bym tam jeszcze wróciła :).


Życzę Wam miłej końcówki wakacji! Paaaa! P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...