sobota, 9 maja 2015

Tydzień w zdjęciach nr 4 - ciekawostki i nowości w kosmetyczce.

Hej dziewczyny!

Dziś kolejny post z serii 'Tydzień w zdjęciach'. Pokażę Wam moje nowości oraz krótkie recenzje. Jeśli macie ochotę na dawkę lekkich zdjęć i treści to zapraszam dalej :).


Na zdjęciu głównym nowość w mojej toaletce. Niestety po 4 miesiącach używania Rexony w sprayu zauważyłam, że przestaje ona na mnie działać. Jako, że z firmy byłam bardzo zadowolona postanowiłam dać jej drugą szansę tylko pod inną postacią, a konkretnie sztyftu :). Jeśli się sprawdzi to na pewno wyląduje w ulubieńcach.




Do kawoholików na pewno nie należę, jednak czasem lubię zrobić sobie taką 'na wypasie'. Jest ona banalna w wykonaniu: zaparzam niewielką ilością wody kawę nierozpuszczalną, potem przecedzam ją przez sitko, żeby pozbyć się fusów. Dodaje cukier waniliowy i mieszam. W osobnym naczyniu spieniam mleko, ja robię to po prostu blenderem i powoli wlewam do kawy. Wierzch posypuję cynamonem i to wszystko.



























Nie dałam się 'opętać' tegorocznym promocjom Rossmanowskim. Spojrzałam trzeźwym okiem na swoją kolekcję i doszłam do wniosku, że potrzebuję jakiejś fajnej szminki i konturówki. Niestety w żadnej drogerii nie znalazłam jeszcze swojej wymarzonej konturówki. Przy okazji zakupów w Krakowie muszę chyba liczyć tylko na Mac'a albo Inglota.
Skusiłam się za to na pomadkę Wibo Color Temptation, niestety nie wiem jeszcze co to za numerek (ale będę porównywać ze swatchami w internecie), bo dziewczyny w 'amoku' pozamieniały zatyczki (na których to niestety widnieje numer) i szczerzę wątpię, że jest to 4. Upewnię się, przetestuję i na pewno wrzucę recenzję :).
Drugim produktem, który kupiłam na wyprzedażach jest Lovely extra Lasting matowy błyszczyk. Ja bym to bardziej nazwała tintem. Jestem w trakcie testów, ale na razie nie chce zdradzać szczegółów.
Jakieś trzy tygodnie temu z racji tego, że skończył mi się balsam do ust zakupiłam nowy. Wybrałam granatową Alterre, która śmie się nazywać SOS. Jak zwykle nie wiem dlaczego znów dałam nabrać się na tę firmę... Zapach okropny, typowy alterrowski. Wszystkie ich kosmetyki śmierdzą tak samo. Na początku było jeszcze jako tako, jednak w połowie opakowania balsam ten strasznie wysuszył mi usta. Wyłącznie natłuszczał, nie nawilżał. Bubel jak nic. Jeśli już koniecznie chcecie kupić ten balsam to bardziej polecam rumiankowy, przynajmniej tak nie śmierdzi...




Ostatnio kupiłam też moich dwóch ponadczasowych ulubieńców, czyli talk i pastę cynkową. O ich zastosowaniach pisałam TUTAJ. Bardzo podoba mi się opakowanie tych produktów, jest wygodniejsze od poprzedników. Jedyny minus to cena. Za talk na którym pisze 'kosmetyczny' musiałam zapłacić prawie trzy razy więcej za dwa razy mniejsze opakowanie, bo jest 'kosmetyczny'. A różni się od zwykłego tym, że ma w składzie perfumy... Dobrze, że opakowanie jest chociaż poręczne.




Wiosna to moja ukochana pora roku! Zaczynają się świeże warzywa, owoce, jest przypływ energii i motywacja do działania. Dziś wybrałam się na rynek po moje ukochane, świeże zioła. Kupiłam przepiękną mięte widoczną na zdjęciu, bazylię (która mocno przeżyła transport..) i rozmaryn. 

A co Wy nowego odkryłyście w tym tygodniu? :)

Do zobaczenia. Paaa!


Paulina ♥

4 komentarze:

  1. Jestem kawomaniaczką i Twoja kawka wygląda super :) Lubię sztyfy Rexony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :)

      Usuń
  2. Sprawdź sobie kolorek pomadki na www.sklepwibo.pl ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...