Recenzja pomadki w kredce Lovely Color Wear

Cześć dziewczyny!

Stosunkowo nie dawno do szaf Lovely weszły pomadki w kredce Color Wear. Dziś recenzja jednej z nich. Sprawdziła się? Czy warto ją kupić? Na te i inne pytania odpowiem niżej :).

1. Opakowanie

Opakowanie jest dość solidne, z ładną szatą graficzną. Poręczne, zmieści się w każdej kobiecej torebce, wykonana z grubego plastiku zatyczka dobrze przylega do całości. Pomadka jest wykręcana a nie strugana co uważam za duży plus.

2. Konsystencja, zapach

Konsystencja jest przyjemna, kremowa. Zapach dość specyficzny, niby słodki, ale śmierdzi starym kosmetykiem trochę...

 3. Wykończenie, kolor, trwałość

Uwielbiam wykończenie tej pomadki. Nie jest to suchy mat, lecz też nie błyszczy. Jest bardziej matowa niż satyna, ciężko opisać. Najlepiej oddaje to zdjęcie poniżej.
Do wyboru mamy podajże cztery lub pięć kolorów. Ja wybrałam najjaśniejszy odcień, numer 3. To, w zależności od światła, piękny róż, który zmienia swoją temperaturę, średnio napigmentowany.
Aby osiągnąć intensywny kolor należy pociągnąć usta ok. pięć razy.
Samą pomadką mogę pięknie podkreślić kontur ust, bez użycia konturówki.
Co do trwałości nie jest to najtrwalsza rzecz jaką używałam, podczas jedzenie dość sporo znika jej z ust ale w ładny i równy sposób. Warto mieć ją przy sobie aby wykonać w ciągu dnia małe poprawki.

Bardzo ważne jest wykonanie peelingu ust przed nałożeniem pomadki, inaczej mocno podkreśli suche skórki. Swój peeling wykonuję zwilżoną szczoteczką do zębów na posmarowane wcześniej wazeliną wargi.

4. Dostępność, cena, podsumowanie

Kredkę kupimy w rossmanie, w szafie Lovely za około 8,50 zł.
Podsumowując, jeśli wykonamy wcześniej peeling ust i nie zależy nam na super ekstra zapachu to serdecznie polecam. Za tą cenę jest na prawdę fajnym produktem wartym uwagi i na pewno kupię jeszcze jakąś wersję kolorystyczną.

A Wy próbowałyście? Lubicie Lovely?

Miłego wieczoru. Paaa!P.