piątek, 20 lutego 2015

DIY: kremowa paletka do konturowania twarzy

Hej dziewczyny!

Dziś przedstawię Wam swój ostatni wynalazek, czyli paletkę kremowych podkładów do konturowania twarzy. Ogromnym jej plusem jest fakt, że mamy kontrolę nad kolorem i konsystencją. Nie rozpisując się więcej, zapraszam dalej :).


Rzeczy, które potrzebujemy to:
  • łyżka i łyżeczka
  • szklana miseczka
  • opakowanie na gotowy produkt
  •  cienie, bronzery 
  • kremowy podkład, ja użyłam Kobo
  • świeczka
Jeśli posiadacie kremowy podkład, który nie przypadł Wam do gustu lub ma zły kolor to jest to świetny pomysł na jego wykorzystanie.

Do dzieła!

 1. Zapalamy świeczkę, wydobywamy ze słoiczka podkład łyżką i ogrzewamy nad płomieniem, tak aby się nie zagotował a jedynie rozpuścił.


2. Rozpuszczony produkt przelewamy do słoiczka i dodajemy dowolny kolor. Mogą to być różowe cienie i róże, wtedy otrzymamy róż o dokładnie takiej barwie i intensywności jakiej chcemy. Ja dodałam chłodne brązowe cienie i trochę bronzera, aby całość nie była zbyt zimna. Miseczkę trzymam nad płomieniem tak by wszystko dobrze się rozpuściło i połączyło.


3. Gdy otrzymam już pożądany kolor przelewam mój bronzer do opakowania. U mnie jest to po prosu pudełko po tipsach z wieloma przegródkami. Obok przelewam zwykły rozpuszczony podkład, który będzie służył mi jako rozświetlacz (jest o ton jaśniejszy od mojej skóry). Wszystko gdy delikatnie wystygnie dociskam w opakowaniu chusteczką. Gdybym była fanką róży z pewnością w przegródce obok znalazłby się kremowy róż :).


Na koniec parę słów o wykończeniu i trwałości gotowego kosmetyku. Jak widać na zdjęciu wyżej mój bronzer jest praktycznie matowy a to wszystko dzięki dodaniu do niego suchych konsystencji. Jest też przez to troszkę bardziej toporny, ale nadal ładnie się rozciera i wygląda naturalnie. Jeśli jednak wolałybyście, aby Wasz bronzer miał mocno kremową konsystencję, jak na początku to wystarczy podczas ogrzewania dodać kilka kropli olejku np. migdałowego.
Dzięki temu, że bronzer nie jest tak mocno kremowy ma on świetną trwałość, jest wręcz wodoodporny. Sam podkład w sobie szybko się ścierał z twarzy.

Mam nadzieję, że pomysł przypadł Wam do gustu i że spróbujecie reaktywować swoje kosmetyki :).

Do zobaczenia. Paaa!


Paulina ♥

4 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...