Hej dziewczyny!
Dzisiaj ulubieńcy marca, czyli kosmetyki z których byłam najbardziej zadowolona w zeszłym miesiącu. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na ich temat to zapraszam dalej :).
Na liście marcowych ulubieńców królują głównie produkty do pielęgnacji twarzy. Na szczególną uwagę zasługują kosmetyki firmy Fitomed - nawilżający tonik ziołowy i nawilżający krem tradycyjny. Są to kolejne opakowania w moich zbiorach tych kosmetyków. Wspaniale wpływają na kondycję mojej skóry a do tego są naturalne. Krem nakładam większą ilością na noc, doskonale nawilża, zmiękcza i odżywia skórę. Tonik stosuję dwa razy dziennie, jest to najsilniej nawilżający tonik jaki do tej pory stosowałam, czasem zapominam nałożyć krem, bo tak dobrze nawilżył moją skórę. Oba specyfiki kupicie za nie więcej niż 15 złotych za sztukę na przykład w sklepie zielarskim.
Kolejnym ciekawym maleństwem jest olejek eukaliptusowy. U mnie fajnie przyspieszał gojenie się wyprysków i niesamowicie odświeżał skórę. Ma właściwości chłodzące, dlatego fajnie dorzucić kilka kropel do żelu do mycia twarzy czy do szamponu. Ja dodałam go do swojej maseczki spirulinowej i było to bardzo przyjemne uczucie, szczególnie na upalne dni :). Olejek kupiłam w sklepie zielarskim za około 5 złotych.
Płyn micelarny Bioderma do skóry wrażliwej jest jednym z najlepszych płynów jakie stosowałam. Jego największym minusem jest cena (ok. 60 złotych) i to, że nie radzi sobie z wodoodpornym makijażem, ale na co dzień jest idealny. Tak jakbyśmy zmywały skórę po prostu wodą. Świetnie łagodzi, nie pachnie, dobrze domywa makijaż (oprócz tuszu wodoodpornego) i jest wydajny. Jeśli trafię na jakąś promocję to na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę.
Ulubieńcem ostatnich paru miesięcy okazała się być także odżywka do rzęs Long4Lashes, której recenzję wraz ze zdjęciami przed i po znajdziecie TUTAJ. Świetnie wpłynęła na moje rzęsy i na pewno kupię ją ponownie. Szukajcie promocji w drogeriach i po internecie, w cenie regularnej kosztuje około 70 złotych.
Ostatnim ulubieńcem jest antyperspirant z Rexony o którym wspominałam już na blogu. Tym razem pokusiłam się na szarą wersję. Dla mnie to najlepsze antyperspiranty na rynku, choć wydaję mi się, że wersja z bawełną była troszkę lepsza.
To już wszyscy moi ulubieńcy zeszłego miesiąca. Znacie te kosmetyki? Jacy są wasi ulubieńcy? :)
Do zobaczenia. Paaa!
Paulina ♥
Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym samym celu co ty eukaliptusowego uzywam olejku z drzewa herbacianego, polecam! :)
OdpowiedzUsuńUżywałam olejku z drzewa herbacianego i rzeczywiście byłam zadowolona tylko średnio podobał mi się zapach :))
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców :D Lubię antyperspiranty Rexony, ale w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tej wersji w sztyfcie :)
UsuńTradycyjny krem nawilżający uwielbiam, chyba do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem jego ogromną fanką :)
UsuńKupię tę Biodermę, jak będzie w promocji ;)
OdpowiedzUsuńWarto, bo jest bardzo fajna :)
UsuńCzaję się na tę odżywkę do rzęs:D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! :))
Usuń