poniedziałek, 30 marca 2015

Denko trzech ostatnich miesięcy nr.1

Hej dziewczyny!

Dziś przychodzę do Was z denkiem ostatnich trzech miesięcy (styczeń, luty, marzec). Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na temat tych kosmetyków to zapraszam dalej :).





















1. Kosmetyki kolorowe


Praktycznie wydenkowany puder to Rimmel Stay Matte w najjaśniejszym odcieniu. Jako, że znalazłam o wiele lepszy jego zamiennik to nie bawię się w "dłubanie" po brzegach, żeby go jeszcze trochę wydobyć. Ogólnie nie był to zły produkt, nawet nieźle matował, dobry do torebki, ale
NIE KUPIĘ PONOWNIE, bo mam lepszy :).

Drugi mało atrakcyjnie wyglądający kosmetyk to korektor Collection Lasting Perfection w odcieniu Fair. Świetny produkt, dobrze kryje sińce i niedoskonałości. Ładnie zachowuje się i wygląda pod oczami. Jedyny minus to dostępność tylko przez internet i oczywiście opakowanie z którego w tydzień zdarły mi się wszystkie napisy. W tej chwili odcięłam górę, żeby wydobyć jeszcze trochę produktu i rzeczywiście jest tam go jeszcze sporo.
KUPIĘ PONOWNIE.

2. Kremy


Do masła kakaowego z Ziaji wracam regularnie, kiedy potrzebuje taniego kremu na noc do kupienia 'na teraz'. Fajnie nawilża, mimo potencjalnie komedogennego składu mnie nie zapycha. Na pewno nie poprawia kolorytu skóry, ale nałożony grubszą warstwą fajnie odżywia i zmiękcza skórę. Jest tani jak barszcz (ok. 5 złotych) i co jakiś czas do niego wracam.
RACZEJ KUPIĘ PONOWNIE.

Kolejny krem to była nowość w mojej kosmetyczce, czyli Bioderma Sebium Mat nawilżający fluid matujący. Nie ma się co sugerować nazwą, jest to po prostu krem, nie żaden fluid. Miał ładny, odświeżający zapach, lekką konsystencję i szybko się wchłaniał na mat. Nawet przyzwoicie nawilżał, jednak rolował się na skórze, szczególnie gdy nakładałam makijaż. Nie było to coś bardzo uciążliwego (jak np. w przypadku kemu z Lidla), ale nie wpływało to na jakość makijażu, dlatego
NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Ostatni z kategorii kremów to różany krem do rąk z Green Pharmacy. Miałam go chyba z 8 miesięcy. Jest bardzo wydajny, lekki, fajnie nawilża nie pozostawiając tłustej warstwy i miał ładny zapach prawdziwej róży. Polecam Wam ten produkt, jednak ja jestem troszkę nim znudzona, a że jest tyle kremów do przetestowania na rynku to spróbuje czegoś nowego, ale będę pamiętać o nim :).
RACZEJ NIE KUPIĘ PONOWNIE.

3. Kosmetyki pielęgnacyjne


Jako, że dość intensywnie ostatnio używam talku to i na niego przyszła pora. Pisałam o nim w poprzednim poście KLIK. Świetnie sprawdza się do przedłużania świeżości fryzury, nadawania objętości włosom oraz jest idealny w roli pudru. Tani i uniwersalny produkt. Bardzo polecam.
KUPIĘ PONOWNIE.

Antyperspirant z Rexony to mój absolutny hit. Okazał się najlepiej działać na mnie ze wszystkich dziesiątek wcześniej testowanych dezodorantów. Aloesowa wersja zapachowa w ogóle nie przypadła mi do gustu, ale bawełniana i szara jak najbardziej.
KUPIĘ PONOWNIE.

Kiedy Ziaja wypuściła nową serię Liście Manuka tak jak inne setki tysięcy kobiet zapragnęłam ją przetestować. Skusiłam się na tonik i pastę oczyszczającą (niestety zapomniałam ją dorzucić do zdjęcia). Obydwóch produktów używałam codziennie i muszę stwierdzić, że nie zauważyłam żadnej różnicy w stanie mojej skóry. Tonik kompletnie nie wpłynął na cerę, pasta jedynie fajnie wygładzała, ale to by było na tyle.
NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Oprócz tego skończyłam także kokosowy żel pod prysznic z Ziaji, który fajnie pachniał, ale trochę wysuszał skórę, więc podziękuję za niego.
NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Wykończyłam również szampon z Lidla Cien przeciwłupieżowy do włosów suchych i normalnych. Bardzo fajny zamiennik Head&Shouldersa do tego prawie 3 razy tańszy. Fajnie odświeża, chłodzi skórę głowy, dobrze myje a oprócz tego włosy są miękkie i nawet nieźle nawilżone. Polecam wypróbować.
RACZEJ KUPIĘ PONOWNIE.

Jako, że wszystko mi się pokończyło na dniach powstanie post z dużym haulem zakupowym, już mam całą listę do zrealizowania :).

Znacie te produkty? Lubicie, używacie?

Do zobaczenia. Paaa!


Paulina ♥

6 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś puder Rimmel Stay Matte ale nie byłam zadowolona z efektu jaki zostawiał na twarzy. Dezodorant z Rexony też mam ale zielony i bardzo lubię...dobrze się u mnie spisuje :-). Pasta z Ziaji też nie podbiła mojego serca ale jakoś powoli ją męczę :-). Reszty produktów nie znam. Kusi mnie korektor z Collection ale boję się że będzie taki tępy jak Nyx HD...ehh te kobiece dylematy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam Ci korektor z Collecion. Nie jest tępy a wręcz przeciwnie - jak na swoje krycie ma naprawdę lekką, przyjemną do współpracy konsystencje, która lekko zastyga :).

      Usuń
  2. Do Stay Matte wracam regularnie od paru lat i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to najlepszy puder prasowany jaki używałam jednak jestem na razie oczarowana efektem talku :))

      Usuń
  3. Nawet lubię Stay Matte'a, a z kolei korektor Collection czeka na swoją kolej w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że u Ciebie także się sprawdzi :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...