wtorek, 13 stycznia 2015

My Secret - tanio a dobrze?

Hej dziewczyny!

Dziś kolejny post z serii "tanio a dobrze?". Przyjrzymy się paru kosmetykom do makijażu z My Secret, które posiadam w swoich zbiorach i zakończymy wszystko oczywiście zdaniem podsumowującym. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam dalej :).


Jak widać nie mam całej masy kosmetyków z tej firmy jednak wyrobiłam sobie już zdanie o ich paru produktach.

1. Cienie

Są największą częścią tej kolekcji. Obecnie posiadam 2 maty (były 3 ale jeden beż spadł na ziemię i się roztrzaskał w dniu zakupu...), które wyjęłam z opakowania i przykleiłam sobie do zamykanego pudełeczka, dlatego nie jestem w stanie podać numerów. Jeśli chodzi o ich jakość to powiedziałabym, że jest najgorsza ze wszystkich wyżej zebranych. Pigmentacja jest średnia, a wciągu dnia tracą one na intensywności, nie są to z pewnością najgorsze maty z jakimi miałam do czynienia, ale lepiej dołożyć parę złotych i kupić Kobo.
Znalazł się tu także jeden cień z serii Magic Dust w kolorze 202. Najlepiej nakładać go pacynką, palcem lub syntetycznym pędzelkiem, ponieważ nie jest odpowiednio mocno sprasowany i przy nakładaniu pyli. Sam kolor średnio mi się podoba, jest to bardzo żółte, perłowe złoto, ale to już zależy od osobistych preferencji. Jego jakość jest lepsza od matów, ale przyznam, że rzadko po niego sięgam.
Ostatnie dwa pyłki to Star Dust'y w kolorze 4 i 5. I jak poprzednicy byli przeciętniaczkami tak te są moimi jednymi z najbardziej ulubionych cieni z całej kolekcji. Są niesamowicie napigmentowane, kolor nie traci na intensywności, dają efekt niemalże mokrej skóry. Są naprawdę prześliczne i czaje się już tylko na inne kolorki. Poniżej zobaczycie swatche:


1. Matowa biel
2. Matowy jasny łosoś
3. Perłowe bardzo żółte złoto (nr. 202)
4. Brzoskwiniowy róż opalizujący na złoto (nr. 4)
5. Srebro delikatnie opalizujące na fiołek z malutkim srebrnym brokatem (nr. 5)

Cena to z tego co pamiętam ok. 8 złotych

2. Puder loose transparent

Niestety puder wykończyłam a kompletnie zapomniałam porobić mu zdjęć, teraz znajduje się tam ryżowy. Bardzo przyjemnie mi się go używało, miał ładny neutralny beżowy kolor, jednak na skórze był praktycznie niewidoczny. Dobrze utrwalał korektor pod oczami, jednak matowił dość średnio, dziewczyny ze skórą tłustą nie będą zadowolone.

Cena ok 12 złotych.

3. Tusz Magic Volume

Kupiłam go stosunkowo niedawno, lecz już się polubiliśmy. Nie chce pisać za wiele na jego temat, ponieważ zamierzam zrobić osobną recenzję z efektami na jej temat. Zdradzę na razie tylko tyle, że jest trwalsza od Lovely :).


Cena ok. 13 złotych

Podsumowując:

My Secret to ciekawa firma oferująca kosmetyki w bardzo atrakcyjnych cenach. Zrezygnuję jednak z dalszych zakupów ich cieni (oczywiście oprócz Star Dust'ów!), ale za to przyjemnością wypróbuje inne pudry i tusze :).

Wszystkie kosmetyki znajdziecie w drogeriach Natura.

Mam nadzieję, że post Wam się przyda :).

Lubicie My Secret? Macie jakieś ulubione produkty z ich kolekcji?

Do zobaczenia. Paaa!


Paulina ♥

6 komentarzy:

  1. Mam kilka błyszczyków My Secret i paletkę Natural Beauty i jestem z nich zadowolona. Kiedyś miałam tusz ale już nawet nie pamiętam który i niestety nie odpowiadał mi.
    Natomiast mam ochotę wypróbować któryś z dostępnych pyłków :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj kochana, bo są wspaniałe i taniutkie ;)

      Usuń
  2. Bardzo podobają mi się te cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę coś z tej firmy przetestować :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...